Nowa Lewica to polska partia polityczna stworzona w 2019 roku przez połączenie dwóch lewicowych ugrupowań: Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Wiosny. Reprezentuje poglądy socjaldemokratyczne i
Partie polityczne możemy dzielić według wielu różnych kryteriów. Skupimy się jednak na jednym, a mianowicie ze względu na nawiązanie do ideologii, do których się odwołują. Diagram Nolana (po prawej) uwzględnia umiejscowienie ideologii politycznych na dwóch osiach: wolności osobistej i wolności gospodarczej. Chrześcijańśka
Czym jest lewica i prawica i jak rozmawiać o polityce? 1080p. Wojna Idei . 06:30. Dlaczego ludzie kłócą się o politykę? 1080p. Wojna Idei . 04:39.
Dziennik informuje, że Zjednoczona Prawica uzyskała w sondaż u 34,34 proc. poparcia (spadek o 2,42 proc.), a KO równo 30 proc. głosów (spadek o 0,44 proc.). Na kolejnej pozycji uplasowała się Trzecia Droga (11,76 proc., wzrost o 1,95 proc.), a na następnych miejscach Konfederacja (10,51 proc., wzrost o 1,86 proc.) oraz Lewica (8,23
Chrześcijańska demokracja potocznie nazywana chadecją jest nurtem politycznym i społecznym, który pojawił się pod koniec XIX wieku jako odpowiedź myśli katolickiej na rosnące wpływy świeckiego socjalizmu, skrytykowanego w papieskiej encyklice Rerum novarum papieża Leona XIII. Nazwa „chrześcijańska demokracja” po raz pierwszy
Konkurują z nami tylko bratanki. Prawica w Polsce jest wyjątkowo silna. Niby to żadna nowość. Ale jak wyglądamy na mapie politycznej Europy? Niemiecki serwis ustalił, jak Europejczycy głosują w poszczególnych regionach – a wziął ich pod uwagę aż 80 tys. Ci, którzy nie przepadają za lewicą, będą zadowoleni.
. Lewica i prawica to terminy powszechnie używane w polityce. Lewicą określamy osoby i partie liberalne, progresywne i socjalistyczne, natomiast prawicą osoby i partie o poglądach tradycjonalistycznych i konserwatywnych. Oczywiście scena polityczna jest nieco bardziej skomplikowana, jednak te dwa określenia stały się wygodnymi workami, do których możemy wrzucić dowolną osobę, partię polityczną lub organizację. Jednak niewiele osób wie o pochodzeniu tych na lewą i prawą stronę polityki narodził się podczas rewolucji francuskiej. Jedną z głównych kwestii, nad którymi debatowało francuskie Zgromadzenie Narodowe, była władza królewska. Ile władzy powinien mieć król? Czy powinien mieć prawo weta? W toku debaty ci, którzy uważali, że król powinien mieć absolutne weto, siadali po prawej stronie przewodniczącego zgromadzenia, a ci, którzy uważali, że nie powinien, po stronie lewej. Innymi słowy, tradycjonaliści byli po prawej, a zwolennicy zmian po lewej. Właśnie wtedy francuskie media ukuły terminy lewica i prawica. W późniejszym czasie nazwy te zaczęto utożsamiać z konkretnymi poglądami. Lewica utożsamiana była z wolnością, równością, postępem i internacjonalizmem, podczas gdy prawica z: władzą, hierarchią, porządkiem, tradycją, i nacjonalizmem. Po jakimś czasie pojęcia lewicy i prawicy zaczęły być używane w innych krajach. W USA z lewicą utożsamia się partię demokratyczną, a z prawicą partię czasem pojawiły się także wariacje tych określeń. Partie polityczne o umiarkowanych poglądach lewicowych zaczęły się identyfikować jako „centrolewica” a „centroprawica” to partie o umiarkowanych poglądach prawicowych. Ostatnio na popularności zyskują także określenia „skrajna lewica” (far-left) i „skrajna prawica” (far-right). Te określenia powinny oznaczać osoby o najbardziej ekstremistycznych poglądach, jednak dużo częściej stosowane są celem zdyskredytowania danego polityka czy organizacji, poprzez utożsamienie jej z radykalnymi poglądami. W mowie potocznej w ostatnich latach spopularyzowały się także określenia “lewak” i “prawak” oznaczające pogardliwe określenie osoby zaangażowanej w daną ideologię te nadal ewoluują, a osoby identyfikujące się z daną stroną sceny politycznej wyznają inne poglądy niż kilkanaście lat temu. Przykładowo ceniące wolność osoby o poglądach lewicowych popierają cenzurę internetu, usprawiedliwiając to tzw. mową nienawiści. Z kolei uważana za prawicową partia PIS od wielu lat konsekwentnie wprowadza w Polsce różne programy socjalne, chociaż prawica na ogół jest utożsamiana z wolnym rynkiem (każdy rodzi się z takimi samymi szansami i jest odpowiedzialny za siebie). Więc chociaż określenia lewica i prawica są wygodne, należy pamiętać, że wartości reprezentowane przez obie opcje wciąż się Post Views: 1,611
Polacy od dziesięcioleci spierają się o ideową „przynależność” Piłsudskiego. On sam pewnie by się z tego śmiałGdyby jakimś niezwykłym zrządzeniem losu Powstanie Warszawskie nigdy nie wybuchło, to właśnie Marszałek byłby tym pierwszym i najważniejszym obiektem polskich sporów o historię. Trzeba przyznać, że jest o co się spierać. Dyktator czy jednak tylko autokrata? Geniusz politycznej i militarnej strategii czy jednak raczej właściwy człowiek na właściwym miejscu i we właściwym czasie? Wzór patriotyzmu i miłości do Polski i Polaków czy jednak ktoś, kto dobrze, aż za dobrze, pamiętał ten wers z „I Brygady”, że „j...ł was pies” i już nigdy po traumie Pierwszej Kompanii Kadrowej pukającej do zaryglowanych drzwi nie potrafił szanować Polaków? Twórca silnego, sprawnego państwa czy może człowiek, który swoimi rządami i decyzjami przybliżał Rzeczpospolitą do wrześniowej klęski? No i w tym wszystkim jedno z ważniejszych pytań - człowiek lewicy czy prawicy?Jeśli chodzi o polityczny, jeszcze XIX-wieczny rodowód, to wszystko wydawałoby się jasne. PPS to partia z określonym przymiotnikiem w nazwie i o określonej ideologii, a Piłsudski był jej faktycznym przywódcą. Zarazem - jednym z najodważniejszych jej działaczy, od początku myślącym o walce zbrojnej, politycznym terrorze i ekspropriacjach. Także w XX już wieku przez cały czas widzimy w Piłsudskim człowieka o mocno sceptycznym stosunku do Kościoła, niekoniecznie przejmującego się konwenansami i normami obyczajowymi, mającego nie najgorszy kontakt ze społecznymi masami. A więc lewica niepodległościowa, brzmiałaby pierwsza odpowiedź. Ale przecież w wolnej już Polsce Piłsudski cały czas trzyma swych dawnych uczniów z PPS na dystans. Wielokrotnie daje wyraz swej pogardzie wobec polityki i polityków, nie potrafi traktować serio instytucji demokracji. W 1926 r. przeprowadza zamach stanu przeciw demokratycznie wybranemu prezydentowi, Sejmowi i rządowi, a sam opiera własne rządy na armii. I Piłsudski, i jego następcy odwołują się chętnie do tradycji, do walki o niepodległość, do hasła „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Z kolei w trakcie Wielkiego Kryzysu ludzie Piłsudskiego nie sięgają po keynesowski interwencjonizm. W sanacyjnej Polsce nie było żadnego New Deal, a rzesze bezrobotnych i zbankrutowanych kryzys musiały po prostu przetrwać. To wszystko z kolei stawia „lewicowość” Piłsudskiego pod mocnym znakiem zapytania. Może więc mamy do czynienia ze źle postawionym pytaniem? Może zamiast próbować nazwać politykę Piłsudskiego jednym precyzyjnym politologicznym pojęciem, spójrzmy na niego jako na człowieka, który - stojąc w poprzek podziałów i równo dystansując się od PPS-owskich, peeselowskich i endeckich chórów - zdołał osiągnąć wielokrotnie więcej niż ktokolwiek inny w ówczesnej polskiej polityce. Zobaczymy wtedy, że tworząc własny polityczny obóz, całą tę hierarchię pułkowników-polityków i sejmowe zaplecze w postaci BBWR, Piłsudski stworzył tak naprawdę pierwszą w pełni nowoczesną polską formację polityczną, paradoksalnie bardziej podobną do współczesnych partii władzy niż do PPS, PSL czy ND z okresu międzywojennego. W ten właśnie sposób, sytuując się obok polityki - momentami poza nią, a momentami ponad nią - Piłsudski osiągnął wielki polityczny sukces. Właśnie dlatego i dziś ma wielu Głowacki,I zastępca redaktora naczelnego „Naszej Historii”
Historia powstania podziału na lewicę i prawicęTak wspomniałem podział na lewicę i prawicę sięga czasów Rewolucji Francuskiej. Kiedy to podczas Zgromadzenia Narodowego do rozmów zasiadły trzy stany: pospólstwo, arystokracja oraz duchowieństwo. Pospólstwo, które zasiadało po lewej stronie domagało się wprowadzenia demokracji, natomiast arystokracja i duchowieństwo postulowało utrzymanie monarchii. Na ówczesne czasy pomysł wprowadzenia takich zmian wydawał się niezwykle rewolucyjny, ponieważ burzył hierarchię, która dotychczas panowała w społeczeństwie. Dodatkowo rewolucjoniści domagali się sekularyzacji, czyli wyeliminowania roli religii w społeczeństwie. Zdecydowanie odmienne zdanie mieli, zasiadający po prawicy, arystokraci oraz duchowieństwo. Od tego czasu zaczęto używać w polityce sformułowań lewica i prawica. Gdzie lewicę rozumiano jako tą, która ma dążyć do równości w społeczeństwie, natomiast prawica miała za zadanie utrzymać feudalne przywileje podział na lewicę i prawicę jest aktualny?Wydaje się, iż w Polsce mamy partie typowo lewicowe, np. Partia Razem oraz typowo prawicowe takie jak Konfederacja Wolność i Niepodległość. Jednak nawet wśród tych partii są poglądy, których w przeszłości nie zaliczylibyśmy do takiej grupy. Dlatego można wnioskować, że obecnie podział na lewicę i prawicę nie ma większego sensu. Oczywiście jest to pomocne w ocenie konkretnej partii, ale często może mijać się z rzeczywistością. W czasach Rewolucji Francuskiej taki podział był adekwatny, jednak przez tak długi czas dyskurs polityczny bardzo mocno się zmienił. Obecnie trudno zauważyć w polskim mainstreamie dyskusję o wprowadzeniu monarchii, a w tamtym czasie właśnie o monarchię i demokrację rozgrywał się spór. Dlatego, według mnie, w dzisiejszych czasach polityków trzeba oceniać dużo szerzej niż tylko jako prawicowych lub lewicowych. Często zdarza się, że partie, aby zaskarbić sobie poparcie dużej części wyborców, łączą niektóre poglądy prawicowe z lewicowymi, więc nie dałoby się ich jednoznacznie dopasować do takiego podziału. Moim zdaniem, większy sens ma dopasowywanie partii do konkretnych doktryn politycznych, chociaż tu również mogą pojawić się problemy. Jednak jest to zdecydowanie dokładniejszy i bardziej miarodajny sposób określenia miejsca danej partii na kompasie Głębiej - “Czy podział lewica/prawica ma jeszcze sens?”Historia podziału - WikipediaDefinicja “prawicy” - WikipediaDefinicja “lewicy” - Wikipedia
Artykuł w skrócie Geny są w 30-60% odpowiedzialne za nasze poglądy polityczne. Konserwatyści i liberałowie mają inne temperamenty i preferencje oraz inaczej widzą świat. Te same informacje aktywują u jednych poczucie zagrożenia a u drugich empatię. Obie grupy można zainteresować ważnymi problemami społecznymi poprzez odpowiednie wykorzystanie ramowania. Gdybym Cię zapytała, dlaczego głosowałeś na taką a nie inną partię w niedzielnych wyborach, to pewnie byś mi powiedział, że było to wynikiem Twojego stanowiska w sprawie podatków, edukacji, imigracji, środowiska naturalnego czy bezpieczeństwa narodowego. Może byś też wspomniał, że głosujesz tak, ponieważ tak głosują osoby, z którymi spędzasz czas, które szanujesz lub że takie wartości i poglądy wyniosłeś z że nasze życiowe doświadczenia są źródłem naszych politycznych przekonań. Ale czy to na pewno koniec historii?Jak już się pewnie domyślacie… Oczywiście, że ostatnich latach przeprowadzonych zostało sporo badań nad różnicami psychologicznymi i w pracy mózgu między osobami o poglądach lewicowych oraz prawicowych. Badania te, jak to zazwyczaj bywa, zostały przeprowadzone w większości w USA, więc ich uczestnikami byli demokraci i republikanie. Nie ma w związku z tym pewności, że 100% obserwacji i wniosków można przełożyć na Polaków i sytuację społeczno-polityczną w naszym kraju. Nie ma też jednak podstaw do tego, aby zakładać, że wniosków tych nie można przenieść na nasz kraj, więc… czytajcie dalej! Geny są w 30-60% odpowiedzialne za nasze poglądy polityczne W 2014 roku Peter Hatemi i współpracownicy przeprowadzili badanie na 12 000 par bliźniąt jednojajowych. Wyniki ich analizy potwierdziły to, co badacze podejrzewali od prawie 40 lat: nasze poglądy polityczne i preferencje wyborcze są w 30-60% uwarunkowane genetycznie. Dane wykorzystane do badania pochodziły z baz danych z USA, Australii i Szwecji. Różnice kulturowe nie miały wpływu na to pokazało, że geny wyjaśniają prawie połowę powodów, dla których ludzie są liberałami lub konserwatystami, postrzegają świat jako bezpieczny lub niebezpieczny i wspierają egalitarne lub radykalne podejście do władzy. Istnieją istotne różnice psychologiczne między liberałami a konserwatystami Liberałowie i konserwatyści nie mają tylko innych poglądów politycznych. Badania Johna Hibbinga — Amerykańskiego naukowca politycznego — pokazały, że osoby z tych dwóch różnych grup mają też inne temperamenty i preferencje. Otwartość na nowości i zmiany: Konserwatyści bardziej lubią to co znane i przewidywalne. Liberałowie są bardziej skłonni eksperymentować. Zawartość domu: Konserwatyści mają w domach więcej rzeczy, np. pucharów sportowych oraz rzeczy, które pomagają organizować i porządkować życie – kalendarze czy kosze na ubrania. Liberałowie mają więcej „przedmiotów doświadczeniowych”, takich jak płyty CD i książki. Wygląd pokoi i biur: W pomieszczeniach konserwatystów jest większy porządek i jest więcej światła niż u liberałów. Lojalność wobec grupy: Łatwiej jest przekupić konserwatystów do niesprawiedliwego działania wobec zwierząt i znęcania się nad nimi (łatwiej nie oznacza, że łatwo). Za to liberałowie są bardziej skłonni do zdradzenia lojalności wobec swojej grupy i lub okazania braku szacunku dla władzy, gdy próbuje się ich robi się jeszcze ciekawiej. Smaki: Konserwatyści wolą proste jedzenie takie jak ziemniaki i mięso. Liberałowie wolą jedzenie etniczne. Poezja: Konserwatyści uważają, że prawdziwy wiersz to taki, który się rymuje. Liberałowie cenią białe wiersze. Literatura: Konserwatyści wolą powieści, które mają jasne, klarowne zakończenie. Liberałowie lubią, a przynajmniej nie przeszkadza im, gdy powieść kończy się dwuznacznie lub gdy nie ma jednej, oczywistej konkluzji. Muzyka: Konserwatyści wolą muzykę, która oparta jest o powtarzającą się melodię. Liberałowie są bardziej skłonni akceptować twórczość, która nie trzyma się jednej, znanej i prostej melodii. Psy: Zarówno konserwatyści i liberałowie lubią psy. Konserwatyści jednak wolą psy rasowe, liberałowie zaś kundle. Konserwatyści inaczej też niż liberałowie traktują swoje psy. Dla przeciętnego liberała pies jest bardziej członkiem rodziny niż dla konserwatysty. Dla tych drugich pies to po prostu lubią porządek. Liberałowie akceptują niepewność i dwuznaczność. Skąd te różnice? Okazuje się, że konserwatyści i liberałowie różnią się od siebie pod kątem tego, jak widzą zagrożenia i niebezpieczeństwo. W jednym ze swoich badań Hibbing pokazał uczestnikom pozytywne i negatywne zdjęcia. Na zdjęciach pozytywnych były np. zachód słońca, narciarz, który miło spędza czas na stoku czy uśmiechnięte dziecko. Na zdjęciach negatywnych były np. dom zniszczony przez huragan, człowiek jedzący robaki czy niedożywione badania zostali podłączeni do maszyny mierzącej aktywność elektrodermiczną, co jest często stosowanym sposobem na pomiar pobudzenia fizjologicznego. Badanie pokazało, że wszyscy uczestnicy reagowali emocjonalnie na zdjęcia, ale to konserwatyści bardziej reagowali na bodźce negatywne a liberałowie na inne badanie pokazało, że mózgi liberałów oglądających zdjęcia osób z okaleczeniami były dużo bardziej aktywne w rejonie kory czuciowej somatosensorycznej, czyli rejonu odpowiedzialnego za odczuwanie bólu fizycznego oraz współodczuwania bólu innych osób. Konserwatyści i liberałowie inaczej widzą świat Pamiętacie awanturę o to, czy sukienka była biało-złota czy czarno-niebieska? Potem była też dyskusja o to, czy na zdjęciu jest Albert Einstein czy Marylin Monroe, a ostatnio i o to, czy komputer powiedział „Laurel” czy „Yanny”. Te sytuacje są dowodem na to, że każdy z nas inaczej odbiera świat – patrzymy na to samo, a widzimy co innego. Słyszymy to samo, a jednak co innego. Tak samo jest, jak się okazuje, z tym, jak odbierają te same informacje mózgi liberałów i Hibbinga, jedną z ulubionych rzeczy, na którą narzekają konserwatyści jest to, że liberałowie nie rozumieją, jak niebezpieczny jest świat. I rzeczywiście, jak sugerują jego badania, nie rozumieją – ale nie dlatego, że są głupi, niewyedukowani czy aroganccy, ale dlatego, że inaczej go widzą. Obie grupy widzą w telewizji uchodźców, ale przez uwarunkowania genetyczne, jedni czują empatię, a u drugich pojawia się strach. W wiadomościach widzimy to samo, ale nasze umysły inaczej reagują na przedstawiane Hibbinga potwierdziły, że tak się dzieje. W sytuacji ryzyka, w mózgach liberałów następuje wzmożona aktywność w lewej wyspie (insula), rejonie mózgu odpowiedzialnym za przetwarzanie emocji oraz świadomość społeczną i samoświadomość. W tej samej sytuacji w mózgach konserwatystów aktywuje się amygdala, region mózgu odpowiedzialny za reakcję walki-lub-ucieczki (fight or flight).Obserwacja ta jest na tyle silna, że na podstawie samego skanu mózgu badacze byli w stanie z 83-procentowym prawdopodobieństwem stwierdzić, jakie są poglądy polityczne danej osoby. Dla porównania, poglądy polityczne naszych rodziców pozwalają przewidzieć nasze poglądy polityczne jedynie w 70%. Dlaczego warto wiedzieć o tym, że różnice w poglądach politycznych są częściowo uwarunkowane genetycznie? Po pierwsze ponieważ, mam nadzieję, jest to Waszym zdaniem fajna ciekawostka. Po drugie – i ważniejsze – wiemy z innych kontekstów, że gdy ludzie dowiadują się o tym, że pewna cecha jest uwarunkowana genetycznie, stają się bardziej tolerancyjni, jak np. miało to miejsce w sytuacji homoseksualizmu. Może, zatem, jeśli więcej osób zaakceptuje fakt, iż poglądy polityczne są częściowo uwarunkowane genetycznie, staniemy się wobec siebie bardziej tolerancyjni. (Oczywiście ludzie muszą się nie tylko o tym dowiedzieć, ale też w to uwierzyć, co nie zawsze jest łatwe.) Liberals, Conservatives, and the Biology of Political Differences Ramowanie komunikatów do różnych grup politycznych Na koniec wspomnę jeszcze o jednym badaniu, które pokazuje, jak istotne jest odpowiednie ujęcie przekazu w tworzeniu komunikatów polityczny oraz tych skierowanych do osób, które mogą mieć inne poglądy (polityczne) niż mediach społecznościowych widać, że republikanie (konserwatyści) mniej się przejmują problemem ocieplenia globalnego niż demokraci (liberałowie). Okazuje się jednak – zgodnie z głównym nurtem myśli ekonomii behawioralnej – że na preferencje te można wpłynąć poprzez odpowiednie ujęcie problemu, czyli wykorzystując mechanizm tzw. pewnym badaniu republikanie, którzy zostali poinformowani, że ocieplenie globalne jest zagrożeniem dla „amerykańskiego stylu życia” oraz że działania pro-środowiskowe są objawem patriotyzmu (ważnej dla republikanów wartości), byli bardziej skłonni podpisać petycję dotyczącą wycieku olejów oraz chroniącą Arctic National Wildlife Refuge, niż gdy przedstawiony był tradycyjny komunikat mówiący o konsekwencjach dla środowiska naturalnego oraz tego badania pokazują, że jest możliwe przekonanie ludzi do wartościowych inicjatyw, które dla nich osobiście (niby?) nie są ważne. Wnioski te też wyznaczają kierunek, jak podchodzić do budowania komunikatów, aby jednoczyć podzielone narody, a nie dalej brnąć w podział my vs. oni.
Kim jest chrześcijanin stający w jednym szeregu z niewierzącymi przeciwko braciom w wierze? Czy katolik powinien mieć poglądy prawicowe, centrowe czy lewicowe? Odpowiedź jest prosta i oczywista. Jak każdy „christianoi”, chrystusowy, chrześcijanin powinien patrzyć na świat oczyma Chrystusa. Powinien wszystko oceniać w świetle Ewangelii i jej najważniejszego przykazania: dobrze rozumianych miłości Boga i bliźniego. Tak, dobrze rozumianych. Bo zdarza się, iż ktoś mniema, że przysparza Bogu chwały zmuszaniem innych do udziału w uroczystościach religijnych, a człowieka kocha wywlekając na wierzch wszystkie jego grzechy. Ale generalnie, jeśli jest uczniem Chrystusa, powinien przynajmniej starać się stosować do Jego wskazań. Niestety w ciągu wieków, także obecnie, miewamy często do czynienia z chrześcijaństwem, które nie nauczanie Chrystusa stawia u podstaw swoich przekonań, a jakieś inne, obce mu ideologie, mniej czy bardziej przypudrowane tylko chrześcijaństwem. Gdy myślę o poglądach prawicowych, widzę na przykład przesadne przywiązanie do „świętego prawa własności”, zapominające o potrzebie dzielenia się z potrzebującymi, albo silny nacisk na podporządkowanie się władzy, jakby władca nie był tak samo jak każdy inny dzieckiem Bożym i bratem w Chrystusie. Gdy myślę o poglądach lewicowych.... W najbliższą niedzielę usłyszymy między innymi słowa Psalmu 1: Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców, lecz ma upodobanie w Prawie Pana (...) I tak się zastanawiam, jak to możliwe, że są w Polsce ludzie uważający się za gorliwych chrześcijan, którzy potrafią na przykład sympatyzować z tymi, którzy chcieliby wprowadzić aborcję na życzenie? Jak mogą przymykać oko na postulat zrównania z małżeństwami związków jednopłciowych i milcząco wspierać dążących do rozpowszechniania zabójczej dla nienarodzonych metody in vitro? Jak mogą stawać w jednym szeregu z ewidentnie działającymi z motywów przeciwnych wierze, którzy chcieliby usunięcia religii ze szkół? Rozumiem, że dyskusja na ten temat w Kościele jest uprawniona, ale jak można dla dobra wiary popierać walczących z Kościołem? Albo jak można przyłączać się do chóru głoszących, że za dużo jest Kościoła w naszym życiu społecznym, skoro tak głoszący też niby są Kościołem? Przykłady można by mnożyć. Nie rozumiem tych, którzy mienią się katolikami, ale nie licząc się z przesłaniem Ewangelii oddali swoje serce i dusze temu czy innemu ugrupowaniu politycznemu, jawnie występującemu przeciw temu przesłaniu. Czy to, że podzielamy poglądy tej partii w jednej czy drugiej sprawie, musi oznaczać przymykanie oczu na to, że wspiera ona także niemoralność? Jak chrześcijanin może w sobie takie sprzeczności godzić? Przecież to życie w rozdwojeniu jaźni. Inny, inaczej myślący nie musi być moim wrogiem. To prawda. Jeśli jednak staję z nim w jednym szeregu przeciwko braciom w wierze, choćby i niemądrym czy ciasnym, to kim właściwie jestem?
lewica a prawica poglądy